Stag Arms 15 Retro

19-07-2023

Stag 15 Retro jest współczesną, cywilną repliką wojskowego karabinu M16 A4 przyjętego w pierwszej wersji M16 przez armię amerykańską w 1964 roku i obecnego po kilku gruntownych modyfikacjach do dzisiaj. Świadomie używam pojęcia „replika” najczęściej przypisywanego do broni czarnoprochowej. Pomimo wykonania zgodnie ze standardami mil-spec, które wbrew pozorom są dość elastyczne, Stag Retro dalece odbiega od wersji pierwotnej. Jest po prostu karabinem z lat dwudziestych XXI wieku. Inne są stopy aluminium, inna stal i inne tworzywa sztuczne, a przede wszystkim zupełnie inna jest technologia produkcji. A szczególnie Stag Arms przyzwyczaił nas do wyjątkowo starannie i precyzyjnie wykonanej broni.

Dla strzelca nie ma to żadnego znaczenia z funkcjonalnego i użytkowego punktu widzenia. Karabin pracuje dokładnie tak, jak powinien AR 15 z klasycznym systemem gazowym Direct Impingement zaprojektowanym przez Eugene Stonera. I moim zdaniem, pomijając niewątpliwy urok wartości historycznej, w tym tkwi największa zaleta Staga Retro. Otrzymujemy karabin sauté w czystej, klasycznej formie. Mamy możliwość zrozumienia istoty działania nieregulowanego strumienia gazów cofających suwadło i odryglowujących zamek, możemy usłyszeć sprężynę i bufor zespołu oporopowrotnego, poczuć przedmuch z komory gazowej i lekki odrzut na ramieniu przekazany przez twardą, paskudną stopkę stałej kolby.

Sukces platformy AR polega na praktycznie nieograniczonych możliwościach modyfikacji. Mamy dostęp do wielu zespołów i drobiazgów, które zmieniają dynamikę pracy karabinu. Czasami jest to korzystne, czasami komplikuje system. Jednak zawsze wymaga świadomości i celowości podejmowanych zmian. Dobry AR, a Stag Retro jest dobry, został zaprojektowany jako spójna całość. Powstaje z właściwych materiałów poddanych odpowiedniej obróbce i jest przetestowany w każdym zakresie. Masy elementów, materiały i powłoki współpracują ze sobą w sposób optymalny, uśredniony dla najczęściej używanej amunicji.

 

Długa (20”) i gruba lufa HBAR dobrze znosi obciążenia termiczne, a gwint 1:7 predestynuje ją do cięższych pocisków. Oczywiście Stag Retro, jak każdy standardowy AR jest lekko przegazowany. Dynamika zespołów kinetycznych realizująca proces przeładowania jest trochę bardziej dosadna. Wynika to z różnorodności nabojów, które automatyka musi zaakceptować i w efekcie z zakładanej niezawodności karabinu. Rozwiązaniem są regulowane bloki gazowe, ale nie można zapominać, że blok gazowy jest tylko jednym z elementów zapewniających harmonijną pracę w ściśle określonych warunkach. Po za nim jest jeszcze kilka lub nawet kilkanaście zmiennych, które dopiero w sumie z określonym nabojem dają (lub nie dają) oczekiwany skutek.

 

Stag Retro ma kamorę nabojową 5,56 NATO. Można dyskutować, czy inne wiercenie, np. .223 Wylde nie byłoby bardziej rozsądne w broni cywilnej. Być może. Jednak problem jest o wiele bardziej złożony. Nabój .223 Remington został pierwotnie zaprojektowany do karabinu AR 15. Ale po przyjęciu przez armię M16 i po sporym zamieszaniu związanym z pociskami wojsko zdefiniowało standard 5,56x45 mm NATO. Wbrew pozorom naboje .223 i 5,56 NATO różnią się dość znacznie w specyfikacji i dodatkowo, w masowej produkcji w wielu miejscach na świecie mają bardzo różne  tolerancje. Temat jest obszerny i w skrócie można przyjąć, że komora 5,56 NATO jest znacznie bardziej bezpieczna dla dowolnej amunicji z zastrzeżeniem, że możemy spodziewać się gorszej celności na dalszych dystansach z lekkim pociskiem, tym bardziej w gwincie 1:7. 

 

Ale nie bądźmy drobiazgowi. Zaprzyjaźniona redakcja zrobiła bardzo dobry film ze strzelań na 100 i 300 m. Po wyjęciu z pudła, wytarciu nadmiaru smarów, bez optyki, tylko z tym, co Stag Arms dał na karabinie i ze standardowej amunicji 55 gr. Doceniając rolę strzelca, wynik należy uznać za zaskakujący. Wielokrotnie pisałem, że lubię amerykańską broń ze względu na jej wybitnie użytkowy charakter. Zadaniem AR 15 jest strzelać, a Stag Retro robi to świetnie i z wdziękiem.

 

W typowym, wojskowym karabinie używanym do strzelania sportowego można znaleźć sporo problemów. Przede wszystkim typowy mechanizm spustowy mil-spec nie gwarantuje najlepszej pracy. Bufor ze sprężyną jest głośny, a typowe urządzenie wylotowe A2 robi tylko to, do czego jest przeznaczone – czyli niewiele. Stag Retro może stać się doskonałym punktem wyjścia do różnych zmian i modyfikacji, jeśli takie uznamy za celowe. Może być podstawą do zbudowania praktycznie zupełnie innego aera, dostosowanego do tego, czego od niego oczekujemy.

 

Jest jeden problem, którego nie potrafię w sposób wiarygodny rozstrzygnąć. W ofercie najczęściej określa się Staga 15 Retro jako kopię wojskowego M16 A3. Jednak wszystkie źródła podają, że wersja A3 była wprowadzona w niewielkiej ilości, praktycznie równolegle z A2, na specjalne zamówienie SEAL z marynarki Stanów Zjednoczonych. Nie różniła się niczym oprócz mechanizmu spustowego. Powrócono w nim do zasady działania M16 A1, czyli Safe-Semi-Auto. Ogień serią trzystrzałową w M16 A2 przyjęto, jako odpowiedź na kiepskie wyszkolenie żołnierzy piechoty, którzy potrafili wystrzelić cały magazynek po jednym naciśnięciu spustu bez specjalnego powodu. Uznano, że taniej i pewniej jest konstrukcyjnie ograniczyć serię do trzech pocisków, niż szkolić rekrutów z wątpliwym efektem. Problem nie dotyczył znakomicie wyszkolonych operatorów sił specjalnych.

 

Ogranicznik do trzech pocisków miał jeszcze jedną wadę: po przerwaniu ognia, po 1 czy 2 strzałach nie resetował się do punktu wyjścia i ponowne naciśnięcie języka spustowego tylko kończyło sekwencję. Powodowało to nieoczekiwane kłopoty, a w konsekwencji w warunkach walki mogło stać się problemem krytycznym.

Dodatkowe zamieszanie w zdefiniowaniu wersji A2, A3, A4, M4, A4 MWS, itd. wywołuje jeszcze przenikanie się partii wprowadzanych do armii, aktualność i obecność wszystkich oznaczeń w obiegu. Do tej pory zasoby np. M16 A2 normalnie funkcjonują w USA w służbach czy w Gwardii Narodowej. Czasami również tworzono dowolne kompilacje, co stanowi istotę platformy AR.

 

Michał Maryniak

This site uses cookies. By continuing to browse this site you are agreeing to use of cookies. More information can be found in the Privacy Policy.