Armalite M 15 Tactical Carbine

23-07-2018

Armalite jest firmą szczególną nie tylko dlatego, że sam skrót AR wywodzi się z jej nazwy. Na rynku amerykańskim, według oczywiście nieprecyzyjnych szacunków handlowców, jest około 10 milionów karabinów AR. To bardzo dużo... nawet jak na tamte warunki. Świadczy to o doskonałości koncepcyjnego rozwiązania Stonera (opracowanego właśnie dla Armalite prawie 60 lat temu) i jego gruntownej weryfikacji przez miliony użytkowników. W tej sytuacji wiele przedsiębiorstw stara się, jeśli nie produkować AR, to przynajmniej je składać... Efekty bywają bardzo różne, o czym nierzadko słyszymy, a jeszcze częściej nawet nie wiemy, bo problemy wraz z bronią znikają z rynku. Kłopoty zdarzają się nawet najlepszym, znanym z innych znakomitych konstrukcji. Armalite zdecydowała się na własną produkcję wszystkich elementów mających krytyczne znaczenie dla funkcjonowania broni, z pełną odpowiedzialnością za cały proces, produkt i kontrolę jego jakości.

 

Strzelając sportowo bardzo łatwo potrafimy zapomnieć, że broń, której używamy została stworzona przede wszystkim do zabijania. Sport, a szczególnie strzelectwo, w swoim pierwotnym założeniu służyło doskonaleniu umiejętności użycia broni w walce. Dobrą ilustracją tematu mogą być losy IPSC, które warto prześledzić od początku. Z czasem każde założenia ulegają zwyrodnieniu i z czegoś, co miało cel użytkowy, powstaje twór żyjący własnym życiem, podporządkowany jedynie rywalizacji i wynikom liczonym w ułamkach milimetrów czy sekund.

 

Tommy Thacker jest nie tylko prezesem Armalite, ale także kapitanem drużyny strzeleckiej firmy i bardzo dobrym, uznanym zawodnikiem 3GUN. Wbrew temu, co napisałem wcześniej, w bardziej rozwiniętych i dojrzalszych strukturach państwa służby starają się korzystać z wiedzy i doświadczenia strzelców sportowych. Są oni zapraszani na szkolenia i w sposób naturalny eksploatowani przez ludzi, dla których umiejętność skutecznego używania broni jest sprawą podstawową, a każda uwaga może być cenna.

W takim „klimacie” powstawał Armalite Tactical – zrównoważona kompilacja broni taktycznej z elementami zaczerpniętymi ze sportu. Karabin jest krótki i bardzo lekki, dzięki czemu ma świetną manewrowość, a w przypadku tego typu broni i amunicji .223 Remington czy 5,56 NATO pochłanianie odrzutu przez masę nie ma większego znaczenia. Ma prosty system gazodynamiczny, bez tłoka, ale z regulowanym niskim blokiem gazowym. Otrzymujemy możliwość dostosowania minimalnego ciśnienia wystarczającego do przeładowania w zależności od używanej amunicji i masy pocisku. Ma to duże znaczenie dla zachowania broni, powtarzalności i celności. Zastosowano cienkościenną osłonę lufy z jedną długą, górną szyną picatinny pozwalającą na wygodny montaż dowolnych przyrządów celowniczych lub optyki i uzupełniający system KeyMod do mocowania wyposażenia dodatkowego. KeyMod jest racjonalnym wyborem, po prostu dzięki dziurom w metalu, dodatkowo „zdejmuje” masę karabinu.

Kolba Magpul STR jest regulowana tylko w długości w 6 położeniach, z rozbudowaną, wygodną ale nieustawianą baką. Uproszczony, dość płaski chwyt pistoletowy (również Magpul) wpisuje się w obecną tendencję ograniczania pozornej ergonomii na rzecz dużej dowolności manipulacji – to jest może mało efektowne handlowo, ale trudne do przecenienia w normalnym użytkowaniu. Tym bardziej, że karabin ma obustronny bezpiecznik przestawny, a dzięki swojej małej masie i kompaktowości pozwala na dość dowolne i swobodne posługiwanie się nim.

Lufa ma gwint 1:7 co predestynuje ją do cięższych pocisków, bardziej w kierunku standardu 5,56 NATO. Daje to lepszą celność na dłuższych dystansach, ale wymaga zwrócenia bacznej uwagi na dobór amunicji i eksperymenty z regulacją bloku gazowego. Na końcu lufy zastosowano dość ciekawe urządzenie wylotowe. Problem tzw. balistyki przejściowej, która bada zachowanie pocisków od wylotu lufy do końca powylotowego oddziaływania gazów prochowych jest na tyle złożony, że odpowiedź na pytanie o efektywność tego rozwiązania jest w zasadzie niemożliwa. Warto przejrzeć dziesiątki rozwiązań, z których każde jest inne i „najlepsze”, zauważyć zasadnicze różnice i chwilę się zastanowić... Co nie wyklucza, że mogą one spełniać swoje zadania. Pytanie tylko w jakim zakresie, do jakiego stopnia i podstawowe – dla jakiej amunicji. Prawdopodobnie, przy tak wielkiej ilości zmiennych, policzenie dynamiki ruchu obiektu (pocisku) i gazów w krótkim odcinku za wylotem lufy jest niemożliwe. Kształt jest określany doświadczalnie dla relatywnie dość precyzyjnych założeń. Krótko mówiąc – dla jednego naboju będzie całkiem dobrze, dla drugiego, o trochę innych parametrach, urządzenie będzie miało charakter dekoracyjny – co też jest godne uwagi... Wygląda ciekawie...

Bezpośrednio ze strzelań dynamicznych zaczerpnięto powiększony, dwustronny napinacz zamka Raptor. To bardzo dobre rozwiązanie do sportu, jak i dla służb – tylko nieznacznie poszerza broń. Mechanizm spustowy działa dobrze, ale w sposób dość „wojskowy”. To również jest świadomy wybór firmy mający zalety i wady. Generalnie, Armalite Tactical jest bronią taktyczną wzbogaconą o  elementy projektowane dla sportu w celu poprawienia jej cech użytkowych, ale na tyle racjonalnie, że nie dyskwalifikuje jej to w każdym innym zastosowaniu poza zawodami. Jest również konstrukcją otwartą i podatną na dowolne sensowne modyfikacje i personalizację. Piszę „sensowne” ponieważ jest to karabin dobry i przemyślany, a czasami warto się zastanowić zanim zaczniemy kombinować, żeby coś ulepszyć...

                                                                                                                                                                                  MJM