Karabin Armalite M15 Competition 18"

25-06-2018

Idziemy do sklepu, prosimy o Armalite Competition, płacimy, jedziemy na strzelnicę, przykręcamy coś do celowania, co lubimy... i możemy wygrywać zawody... Armalite promuje swój karabin jako gotowy do użycia po wyjęciu z pudła. I tak jest w rzeczywistości. Prezesem firmy jest Tommy Thacker – świetny strzelec 3GUN w zespole Team Armalite. Ten karabin został skompletowany w oparciu o doświadczenie i zgodnie z wytycznymi zdefiniowanymi przez Team.

 

Podstawowe założenie – mała masa broni pomimo osiemnastocalowej lufy ze stali nierdzewnej, podtoczonej na odcinku komora nabojowa – gas block. Zastosowano również bardzo lekką, powycinaną i cienkościenną osłonę lufy. Zrezygnowano z pełnej szyny picatinny, pozostawiając tylko to, co konieczne do założenia optyki czy mechanicznych przyrządów celowniczych. Jeśli chcemy więcej, możemy dołożyć w systemie KeyMod.

 

 

 

Drugie założenie – celność i powtarzalność przy szybkim strzelaniu. Dla kalibru .223 Remington zastosowano gwint 1:8. Zwyczajowo stosuje się 1:7 do 5,56 NATO lub 1:12 do .223. Jako uniwersalny uznaje się 1:9. Przyjęto także komorę nabojową .223 Wylde. Co to wszystko znaczy i co z tego wynika dla strzelca? Istnieje przekonanie, nie całkiem precyzyjne, że amunicji 5,56 i .223 nie można stosować wymiennie, szczególnie 5,56 do luf .223. Faktycznie, są to dwa różne naboje. Jednak musimy wziąć pod uwagę, że myślimy o 5,56 NATO z pociskiem M193 (pierwotny nabój, do którego E. Stoner projektował swojego AR, bezpośrednio wzorowany na cywilnym .222 Remington Magnum, później sygnowany .223 Remington) i 5,56 NATO z SS109 (belgijski, cięższy, wprowadzony w latach 80. zaszłego wieku). Po drugiej stronie mamy całą gamę pocisków do naboju .223 Remington. Od 40 gr, poprzez najbardziej popularne 55-62 gr, do ciężkich 80 gr. Każdy z nich będzie się inaczej zachowywał w lufie i poza nią... Relacja masy pocisku, skoku gwintu w lufie i celności na określonym dystansie jest oczywista. Zastosowanie skoku 1:8 jest w tym wypadku udaną próbą znalezienia kompromisu ze wskazaniem na cięższe pociski o lepszej balistyce zewnętrznej.

 

 

 

Komora nabojowa .223 Wylde to kolejne rozwiązanie pośrednie pomiędzy wierceniem 5,56 NATO i .223 Remington. Zasadniczym problemem (pomijając drobne różnice) jest tzw. stożek przejściowy. Krótko mówiąc, w innym miejscu zaczyna się gwint dla .223, a w innym 5,56 i pocisk 5,56 zanim wciśnie się w lufę może spowodować nadmierny wzrost ciśnienia. Teoretycznie, ponieważ nie są to zjawiska dostatecznie udokumentowane. Jest zbyt dużo zmiennych parametrów – różnorodność amunicji .223, różnice wynikające z własnych norm stosowanych przez producentów, drobne różne wiercenia komór nabojowych itd.

 

 

Wniosek jest tylko jeden. Powinniśmy wiedzieć o co chodzi i doświadczalnie dobrać amunicję do lufy i odległości, na których będziemy strzelać. Gwint 1:8 i komora .223 Wylde na pewno nam w tym pomoże.

 

 

Cierpliwość będzie nam potrzebna przy kolejnych dwóch regulacjach możliwych w M 15 Competition. Są to regulowany gas block i urządzenie wylotowe. Gas block jest zrozumiały – kierujemy na zamek tylko tyle ciśnienia, ile jest potrzebne do przeładowania. Reszta napędza pocisk. Dość dobrze można obserwować zmiany kontrolując wyrzut łusek. Trudniejsza sprawa powstaje z ustawieniem hamulca na końcu lufy... Mamy do dyspozycji trzy śruby: góra, lewo i prawo. Teoretycznie nic nie wykombinujemy – trzeba strzelać... Warto to zrobić po ustaleniu amunicji i regulacji ciśnienia. Warto to zrobić w ogóle, poświęcając amunicję i trochę czasu na strzelnicy, efekty potrafią być zaskakujące.

 

 

Na pocieszenie, potwierdzam zdanie z początku tekstu – po wyjęciu z pudła karabin jest gotowy do skutecznego strzelania. Sprawdziłem. Po ustawieniu lunety, w dość przypadkowych warunkach na sypiącym się worku z piaskiem, na 100 m pociski robiły dziury prawie na styk... aż do znudzenia... Mimo małej masy broni, odrzut i podrzut jest nieznaczny, hamulec wylotowy działa. Fabryczne ustawienie dławika bloku gazowego dla amunicji Fiocchi FMJ 62 gr było trochę za duże.

 

 

Armalite M 15 Competition jest bardzo dobrą bronią ze szczególnym przeznaczeniem do sportu (zgodnie z intencją – 3GUN). Otrzymujemy relatywnie lekki karabin wyposażony we wszystko to, co prawdopodobnie chcielibyśmy kupić dodatkowo (jeśli nie od razu, to na pewno po chwili). Regulowana kolba (długość i wysokość baki), ergonomiczny chwyt pistoletowy Ergo Grip, sportowy zespół spustu i kurka (bardzo krótki, jednostopniowy i lekki), dwustronny bezpiecznik i powiększony, dwustronny napinacz zamka Raptor. Wszystkie elementy broni powstały w Armalite, co w dzisiejszych warunkach rynkowych jest w zasadzie niespotykane, a jednoznacznie determinuje kontrolę procesów. Team Armalite gwarantuje celowość wyboru zastosowanych rozwiązań, a regulowany gas block w klasycznej konstrukcji gazodynamicznej i ustawialny hamulec wylotowy są rzadko oferowane jako podstawowe wyposażenie broni sportowej.

 

MJM