Karabinek JP GMR-15 SBR

16-04-2019

Amunicja 9 mm Parabellum w magazynku Glocka załadowana do najwyższej klasy amerykańskiego karabinu JP Enterprises w standardzie platformy AR. Działa bez zarzutu. Doskonały mechanizm spustu JP. Bezbłędnie policzony kinetycznie, zharmonizowany z cichym mechanizmem oporopowrotnym i dopracowany technologicznie zamek (suwadło). Najwyższej klasy lufa z radiatorem odprowadzającym ciepło. Prawdopodobnie bierzemy do ręki jednego z najlepszych przedstawicieli tej grupy broni użytkowej, która za parę lat zdominuje dwa największe obszary rynku – sport strzelecki i służby.

 

Patrząc historycznie, sama koncepcja karabinu nazywanego obecnie PCC (Pistol Calibre Carbine) nie jest nowa. Jej elementy pojawiają się praktycznie od momentu powstania naboju scalonego. Mieliśmy w XIX wieku i mamy do tej pory rewolwery i karabiny lever action na ten sam nabój. Jednak przełomem i absolutnym przebojem stał się dopiero w latach dwudziestych XX wieku Thompson. Karabin, czy bardziej poprawnie, pistolet maszynowy, który do dziś pozostaje obiektem kultu. Z radością wykorzystywany do pracy przez gangsterów i z powodzeniem przez armię amerykańską na froncie. Miał tylko jedną wadę – był bardzo drogi. Tanią, ale prawie równie skuteczną odpowiedzią wojennego przemysłu niemieckiego był MP 40, sowieckiego – pepesza, brytyjskiego Sten, itd...

 

Spierać się można na temat określenia i klasyfikacji. Co jest karabinem, karabinkiem, a co pistoletem? Czy klasyfikacja wynika z wielkości, masy, kolby, długości lufy, czy zastosowanego naboju? Generalnie nie ma to większego znaczenia i różnie wygląda w różnych unormowaniach prawnych, z których wynikają czasami dość ciekawe rozwiązania designerskie broni. JP GMR 15 jest niewielkim karabinem AR na pistoletową amunicję 9 mm Para. Pomimo pozorów, GMR różni się zasadniczo od standardowego aera. Słabsza amunicja determinuje zupełnie inną zasadę działania. Nie ma w nim bloku gazowego, rurek czy tłoków, zespołu suwadła i nie ma ryglowanego zamka. Ze względu na wystarczającą przestrzeń w komorze zamkowej i możliwość dostosowania właściwego urządzenia oporopowrotnego, przyjęto konstrukcję zamka swobodnego. Nic zaskakującego. Podobnie, tylko znacznie mniej elegancko jest w stenach, pepeszach, „schmeisserach” składających się z rury, ciężkiego puca stali i sprężyny. Masa zamka i opór sprężyny są wystarczające do przytrzymania łuski w komorze nabojowej aż do momentu bezpiecznego spadku ciśnienia w lufie. Proste i działa. Jednak podstawową wadą typowego rozwiązania jest olbrzymia dynamika zespołów kinetycznych wpływająca na zachowanie broni i w konsekwencji na skuteczność strzału. Coś, co sprawdzało się do „wymiatania okopów” będzie odległe od oczekiwań strzelca sportowego i raczej nie zadowoli służb. Stąd teoretycznie prosty układ mechaniczny wymaga bardzo drobiazgowego opracowania i szczególnie starannego wykonania. Do tego właśnie potrzebne jest doświadczenie Johna Paula i niekwestionowana jakość JP Enterprises.

 

W konstrukcji JP GMR 15, w komorze zamkowej (upper) widać wyraźnie proces dostosowawczy standardowej odkówki aera ze stopu aluminium. Częściowo przysłonięto okno wyrzutowe, skrócono osłonę przeciwpyłową, pozostawiono niczym nieuzasadniony dopychacz naboju i odbijacz łusek. Trzeba przyznać, zrobiono to starannie i z pomysłem. Wygląda nieco dziwnie, ale działa bez zastrzeżeń. Karabin jest zręczny i manewrowy przy zachowaniu pełnej ergonomii aera. Relatywnie długa lufa znacząco wpływa na celność. Zastosowanie standardowych glockowskich magazynków pozostawia dowolność wyboru pojemności. Krótko mówiąc: otrzymujemy broń pracującą jak aer, obsługiwaną dokładnie tak, jak aer i zasilaną amunicją 9 mm.

W strzelectwie sportowym jest to rozwiązanie korzystne z powodów oczywistych – cena amunicji i możliwość strzelania w obiektach z ograniczeniem energii pocisków. Z punktu widzenia służb sytuacja jest bardziej skomplikowana. Zakłada się na podstawie bardzo precyzyjnych analiz, że w większości sytuacji krytycznych strzały oddawane są z niewielkiej odległości. Oczywiście pomijając oddzielny temat strzałów na daleki i bardzo daleki dystans, do których używana jest zupełnie inna broń obsługiwana przez specjalnie przygotowanych strzelców. Pocisk pistoletowy wystrzelony z dłuższej lufy jest wystarczająco skuteczny na 12, 30 czy nawet 50 metrach. Dodatkowo mamy wielką różnorodność rodzajów amunicji 9 mm Para, czasami zdecydowanie zwiększającą działanie pocisku w celu, czasami z pociskami ulegającymi dezintegracji w kontakcie np. ze ścianą. Z drugiej strony, pocisk 9 mm ma ograniczoną zdolność penetracji przeszkód. Przebijalność jest dużym problemem w przypadku strzelania w pomieszczeniach, o czym często w sytuacjach stresowych można nie myśleć. Większość problemów „służbowych” rozwiązywanych przy pomocy broni ma miejsce w terenie mniej lub bardziej zurbanizowanym. Strzelając z 7,62 lub .223 we wnętrzu możemy postrzelić kogoś na ulicy, nie mając o tym pojęcia. Jeśli dodamy do tego mniejszą masę nabojów i w konsekwencji większą ilość magazynków, które możemy mieć na sobie, wybór karabinu PCC staje się racjonalny. Pod jednym warunkiem, że to jest dobry karabin PCC, z przemyślaną i niezawodnie działającą mechaniką.

 

JP GMR 15 jest następcą wszechstronnie sprawdzonego i zweryfikowanego przez strzelców GMR 13, który odniósł sukces na rynku nie tylko amerykańskim.

MJM