Karabinek JP JP-15 Match Ready Rifle

18-03-2019

JP 15 MRR (Match Ready Rifle) jest karabinem przygotowanym do zawodów. Można nawet założyć, że do wygrywania zawodów, o ile strzelec odrobinę mu pomoże, lub przynajmniej nie będzie przeszkadzał. Człowiek jest najczęstszym źródłem błędów w układzie z maszyną, a w strzelectwie każdy błąd widać natychmiast po strzale. Między innymi na tym polega urok tego sportu. Jest to nieustanna walka ze sobą i swoimi niedoskonałościami... o ile potrafimy wyciągać wnioski i rozumiemy cały proces zachodzący pomiędzy impulsem elektrycznym w mózgu, a punktem trafienia w celu.

JP 15 MRR nie jest karabinem przyciągającym wzrok na każdej strzelnicy, deklasującym konkurencję samym wizerunkiem. Wygląda całkiem normalnie. Tradycyjna, aerowska komora zamkowa i spustowa, długa rurowa osłona lufy, standardowa kolba Magpul i chwyt pistoletowy JP. Jedynym wyróżnieniem jest duże urządzenie wylotowe JP ze stali nierdzewnej połączone z lufą praktycznie bezśladowo. Jak wszystko w JP, istota doskonałości tkwi w środku. W owym magicznym zestrojeniu zmodyfikowanych elementów i zespołów współpracujących ze sobą z największą precyzją. W efekcie otrzymujemy jeden z najdokładniejszych karabinów fabrycznych, pomimo że nie jest to karabin precyzyjny do strzelań na dalekie odległości.

John Paul zaczynał pracę nad poprawianiem aera od ograniczenia i kompensacji impulsu odrzutu. Dalej, krok po kroku, rozwiązywał kolejne problemy. Dzisiaj proponuje całą linię karabinów z platformy AR dostosowaną do bardzo specyficznych oczekiwań użytkowników. Co najciekawsze, elementy są praktycznie dowolnie wymienne w ramach JP i jako zespoły mogą świetnie współpracować z aerami innych firm w oparciu o specyfikację militarną. Określenie „zespoły” dotyczy przede wszystkim układu suwadła i urządzenia oporopowrotnego. Masy tych dwóch części i siły sprężyn muszą być dokładnie skorelowane.

W JP 15 MRR mamy suwadło LMOS (Low Mass Operating System) z dostosowanym do niego urządzeniem powrotnym. Ponieważ jest to karabin sportowy, podstawowym kryterium kompilacji była szybkość działania i celność broni w kolejnych strzałach. Ograniczenie masy części ruchomych w sposób oczywisty wpływa na redukcję siły odrzutu i podrzutu broni. Dodajmy do tego idealne wykończenie powierzchni współpracujących ograniczające tarcie, a otrzymamy płynnie, cicho i bardzo szybko działającą mechanikę przeładowania. Pod jednym warunkiem – musimy dbać o czystość i delikatne smarowanie suwadła. Według JP, większość kłopotów w systemie operacyjnym LMOS jest wynikiem nagromadzenia brudów, najczęściej nagaru. W klasycznym aerowskim DI, gazy z komory gazowej suwadła są po prostu wydmuchiwane, częściowo w szkielet broni. Regulator gazowy JP pozwala bardzo dokładnie dozować energię niezbędną do wykonania pracy suwadła i dostosować ustawienie do używanej przez nas amunicji.

Całkiem oddzielnym problemem, wokół którego powstaje sporo niejasności, jest zastosowanie w karabinie komory nabojowej .223 Wylde. Czasami nawet, w uproszczeniu, mówi się o kalibrze .223 Wylde. Jednak definicja kalibru powiązana jest bezpośrednio z wielkością „dziury w lufie” i pośrednio z pociskiem, który do tej dziury będzie pasował, a dalej z nabojem i jego konstrukcją. W komorze nabojowej kluczową rolę spełnia tzw. stożek przejściowy, czyli przestrzeń pomiędzy pociskiem osadzonym w łusce a początkiem gwintu, w który pocisk musi się wgryźć. W komorze 5,56 NATO ten odcinek jest dłuższy, kąt jest inny i komora akceptuje wyższe ciśnienia. Strzelanie z tej komory cywilną amunicją .223 Remington nie stwarza żadnego niebezpieczeństwa, może jednak być mniej celne ze względu na gorszą stabilizację pocisku i straty ciśnienia w krótkim momencie przejścia pocisku przez dłuższy stożek. Kłopot może powstać, kiedy do komory .223 Remington załadujemy nabój wojskowy. Może wtedy nastąpić gwałtowny wzrost ciśnienia na krótszym odcinku, zanim pocisk wbije się w gwint i poleci dalej.

Wymyślona przez Billa Wylde’a komora nabojowa jest hybrydą pomiędzy komorami 5,56 NATO a .223 Remington. Zapewnia ona doskonałą tolerancję dużych ciśnień i jednocześnie wystarczającą osiową stabilizację lekkich pocisków cywilnych. W powszechnej opinii jest uznawana za bardziej precyzyjną od standardu 5,56 NATO. Praktycznie, od jej wprowadzenia, nie słyszy się o jakichkolwiek awariach. Innym tematem są zdarzenia z kiepską lub źle elaborowaną amunicją, które bardziej dotyczą problemów strzelca niż konstrukcji broni.

Karabin JP 15 MRR, jako broń przystosowana do bardzo intensywnych strzelań, jest wyposażony w świetną lufę JP Suprmatch 16” z radiatorem JP Thermal Dissipator odprowadzającym ciepło. Urządzenie spustowe nie wymaga praktycznie żadnych ingerencji, jak cały karabin jest przystosowane i gotowe do wygrywania zawodów. Z drugiej strony, JP 15 MRR pozostaje zupełnie normalnym aerem o przemyślanej konstrukcji i doskonałym wykonaniu. Jeśli nie czujemy w sobie głębokiej potrzeby rywalizacji na strzelnicy, ten karabin może służyć nam do zupełnie innych strzelań. Z jednym zastrzeżeniem – musimy pamiętać o doborze amunicji, starannej regulacji bloku gazowego i czyszczeniu. Możemy o tym nie myśleć i odkręcić regulator na maksymalne ciśnienie, tylko po co wtedy nam JP i jego magia?

MJM