Karabin Stag Arms Pursuit Hunting Line

22-05-2023

Stag 10 Pursuit Hunting Line 6,5 Creedmoor

Strzelcy w USA często podkreślają: broń Stag Arms ma znacznie większą wartość, niż wynika to z ceny, którą płacimy. Dobrze jest przekonać się, że duża firma, nawet jak na amerykańskie warunki, rozwija się i ma długofalową politykę wobec swoich odbiorców. Tym bardziej, że specyfika Staga polega na samodzielności. W odróżnieniu od konkurencji prawie wszystko potrafi wyprodukować u siebie.

Na targach Shot Show w 2023 roku Stag Arms zaprezentował swoją najnowszą linię produktów: Pursuit Hunting Line. Obecnie są to karabiny AR 10 i AR 15, a za chwilę będą klasyczne sztucery nawiązujące do Remingtona 700 ale z modułową konstrukcją łoża i wymienną lufą.

Pozornie AR 10 Pursuit wygląda jak standardowy AR 10 tylko kolor ma bardziej myśliwski, wdzięcznie zdefiniowany jako midnight bronze, a na kolbie Magpul CTR dodano skórzaną łatę z rogami Staga. Tylko pozornie. Zgodnie z nazwą jest to karabin przeznaczony do polowań, który musi spełniać dwa podstawowe warunki: musi być relatywnie lekki i bezwzględnie celny. Mała masa broni w łowiectwie jest ważna. Pozwala łatwiej przemieszczać się w dowolnym terenie, często trudnym, co na polowaniu zajmuje 99% czasu i pochłania mnóstwo energii. Kwestia celności jest oczywista, wymaga jednak spełnienia kilku warunków: dobrej lufy, dobrego spustu i łatwego składu w wymuszonych sytuacjach.

Napisałem, że Stag 10 Pursuit tylko pozornie jest standardowym aerem. Firma przyzwyczaiła nas do stosowania zazwyczaj w swoich karabinach własnych części i zespołów. Tym razem jest nieco inaczej. Sięgnęli po najlepsze i drobiazgowo sprawdzone rozwiązania, chociaż wszystko jest sygnowane logo Stag Arms, co oznacza, że jest zrobione zgodnie z wytycznymi i pod kontrolą Staga.

Ze względu na konieczną redukcję masy, lekka lufa 18” z gwintem 1:8 pochodzi z Ballistic Advantage. Została wykonana ze stali nierdzewnej 416R i jest wykończona w procesie QPQ zapewniającym doskonalą odporność na korozję. Stal 416R jest nowoczesnym materiałem, dopracowanym technologicznie i podatnym na precyzyjną obróbkę, który przede wszystkim umożliwia dokładne i bezpieczne strzelanie w bardzo niskich temperaturach. BA dostarcza lufy z zamontowanym blokiem gazowym do systemu Mid-Length. Przekrój znacznie odbiega od typowego government i jako tzw. BA Hanson Profile został  opracowany specjalnie do dalekich strzałów z dokładnością poniżej 1 MOA. Zgodnie z informacjami firmy, małą masę osiągnięto w BA Hanson zdejmując materiał i pozostawiając go tylko tyle, ile trzeba i dokładnie tam, gdzie trzeba. Wydaje się to racjonalne.

Oczywistym dopełnieniem na końcu lufy AR jest urządzenie wylotowe. W przypadku Stag 10 Pursuit trudno o lepszy wybór niż VG 6 Gamma 762 Aero Precision. Jest to ciekawa konstrukcja łącząca w sobie funkcje hamulca wylotowego i kompensatora podrzutu. Zaprojektowana przy użyciu oprogramowania do komputerowej analizy przepływów gazów i wykonana w całości na obrabiarkach CNC. Urządzenie jest dość skomplikowane, ale należy przyjąć, że zostało dobrze przemyślane i gruntownie sprawdzone doświadczalnie. Odczucie odrzutu jest zjawiskiem subiektywnym i zależnym od wielu czynników – naszej kondycji, ubrania, amunicji itd. To, że kompensatory działają, jest sprawą pewną. Otwarte pozostaje pytanie: w jakim stopniu spełniają oczekiwania? Generalna zasada przyjmuje, że im większe urządzenie wylotowe, tym lepszy efekt. W Pursuit designerzy musieli znaleźć kompromis pomiędzy efektywnością a masą i obrysem obroni.

Drugim elementem mającym kluczowe znaczenie dla precyzji strzału jest spust. W Stag 10 Pursuit zastosowano doskonały, dwustopniowy Timney Curved Short cenionej od lat 40. XX wieku amerykańskiej firmy Timney Triggers. Obecnie firma praktycznie wyznacza standardy na rynku wymiennych mechanizmów spustowych do prawie każdej broni przeznaczonej do strzelania precyzyjnego. Spust działa świetnie, dokładnie tak, jak powinien w karabinie do polowania – z krótkim, czytelnym oporem w pierwszej fazie ruchu i praktycznie punktowym, miękkim zwolnieniem kurka. Stag nie pominął też powiększonej osłony języka spustowego umożliwiającej wygodny dostęp w grubej rękawicy zimowej.

Kolejnym i prawdopodobnie najważniejszym czynnikiem determinującym użyteczność broni myśliwskiej jest amunicja. Stag Arms proponuje, jako kaliber rekomendowany nabój 6,5 Creedmoor i dopełnia go opcją .308 Winchester dla konserwatystów. Popularność nowego naboju już jest ogromna i stale, dynamicznie rośnie. Przełamanie krytycznej bariery zainteresowania 6,5 CM zawdzięcza przyjęciu go do broni precyzyjnej przez USSOCOM.

 

6,5 Creedmoor został opracowany w Hornady przez inżynierów Dave'a Emary'ego i Joe Thielena, pod kierunkiem strzelca Dennisa DeMille'a. Początkowo był wykorzystywany do strzelań długodystansowych w sporcie. Później zwrócił uwagę myśliwych i następnie armii. Obecnie czołowe firmy produkują po kilkanaście rodzajów naboi, a oferta generalnie jest porównywalna z .308 i .30-06. Dlaczego tak jest? odpowiedź jest w zasadzie prosta: 6,5 Creedmoor na 1000 m jest szybszy od .308 Winchester, a odrzut broni po strzale, jak ponoć dokładnie policzono, jest o 42% mniejszy. Z małymi wyjątkami, nikt nie lubi być kopany w ramię bez szczególnego powodu, a poza tym, to przeszkadza w strzelaniu. Skuteczność trafienia, czyli balistyka końcowa, jest porównywalna przy wypłaszczonej krzywej balistycznej.  

Stag 10 Pursuit Hunting Line 6,5 Creedmoor w naszych warunkach, ma tylko jedną zasadniczą wadę: niestety wygląda jak karabin wojskowy… Amerykanie mają bardzo praktyczne podejście do polowania i broni. Podstawowym kryterium jest efektywność, przy zachowaniu wszystkich reguł łowieckich. W tradycji europejskiej, a już szczególnie u nas, na wschodnich krańcach Europy, zawsze starano się te dwa światy zdecydowanie izolować. Sztucer myśliwski nigdy nie mógł być nazywany karabinem. Zapominamy, że większość sztucerów myśliwskich wywodzi się w prostej linii z klasycznych, wojskowych narzędzi do zabijania i jest po prostu karabinem po gruntownym, humanitarnym liftingu.

Ale nawet najbardziej ugruntowane pojęcia potrafią czasami zręcznie i niezauważalnie ewoluować.

 

- Michał Maryniak -