POF- USA Constable Pistol 10,5” CZEŚĆ 1

21-05-2024

Koncepcję karabinu Patriot Ordnance Factory (POF USA) AR SBR z lufą 10,5” można analizować na kilku płaszczyznach, z których część jest ciekawa ale nieadekwatna do naszej rzeczywistości. Warto jednak mieć świadomość czym jest amerykański karabin AR Short Barrel Rifle, a czym ten sam AR w opcji Pistol. Z jednym zastrzeżeniem – Constable jest skonfigurowany na rynek polski, według oczekiwań polskiego strzelca. Nie bez znaczenia jest też cena, którą udało się określić na zaskakująco rozsądnym poziomie przy tej klasie broni. Nie sądzę, żeby były to łatwe rozmowy.

Przede wszystkim kilka informacji podstawowych – ważnych dla zrozumienia istoty Constable Pistol 10,5” Patriot Ordnance Factory. Eksponowane przez firmę hasło „God Bless America” podkreśla genezę broni, a oznaczanie flagą zobowiązuje do bezkompromisowej jakości i przemyślanego designu. Constable Pistol jest karabinem AR SBR z lufą długości 10,5” dostosowaną do tłumika, łożem 9” klasy POF Renegade kompatybilnym z systemem M-Lok, złączami QD, pełną szyną picatinny na górze i jej krótkim odcinkiem na godzinie 6. Dzięki zastosowaniu wszystkich opatentowanych modyfikacji zespołów kinetycznych firmy jest urządzeniem niezawodnym. Jednocześnie trwałość POF Constable pozwala bezproblemowo prowadzić szkolenia, strzelać sportowo i bez ograniczeń eksploatować go w zastosowaniach służbowych.

 

Lufa jest mocowana do szkieletu komory zamkowej za pomocą powiększonej, znacznie sztywniejszej trzycalowej nakrętki, która dzięki wykonaniu ze stopu aluminium spełnia rolę radiatora 17x lepiej odprowadzającego ciepło z krytycznej przestrzeni stożka przejściowego.

 

 

Kolejną modyfikacją jest rowkowanie komory nabojowej. POF E2 dual-extraction to cztery kanały odprowadzające część gazów prochowych i wyrównujące ciśnienie, które wypycha łuskę wspomagając pazur wyciągu.

 

Jednym z najciekawszych pomysłów POF, opracowanym do systemów gazowych z krótkim skokiem tłoka, jest kołnierz dolnej części rury buforowej przedłużony do szkieletu. Jego podstawowym zadaniem jest podtrzymanie tylnej części suwadła gwarantujące osiową pracę układu. Dodatkowo – wycięcie na sworzeń blokujący bufor zapobiega luzowaniu i odkręcaniu zawieszenia kolby.

 

 

Drugim, sztandarowym patentem POF jest łożyskowany trzpień sterujący zamka. Rolka redukuje tarcie w momencie wymuszania przez krzywkę ruchu obracającego rygle zamkowe, poprawia pracę zamka i w sposób oczywisty ogranicza zużycie powierzchni trących.

Trochę historii z dwuznacznym pytaniem w tle: czy długość ma znaczenie? Prawo amerykańskie sięga 1934 roku, w którym określono (National Firearms Act) minimalną, przyzwoitą długość lufy karabinu na 18”. Pewien dyskomfort pojawił się nieco później, w latach pięćdziesiątych, kiedy rząd USA wypuścił na rynek cywilny ponad milion nadwyżek M1 z krótszymi lufami. Zweryfikowano długość luf, zdefiniowano je na 16” i dodano długość całkowitą broni 26” (od korony lufy bez demontowanych urządzeń do końca rozłożonej kolby). W 1934 chciano walczyć z gangsterami i cenionymi przez nich krótkimi obrzynami, a później celem było zupełnie naturalne sprzedanie demobilu zalegającego magazyny… Od prawie stu lat strzelcy ponoszą konsekwencje wyrafinowanych i kiepsko racjonalnych aktów prawnych. Dodajmy do tego dyskusyjne w niektórych stanach wliczanie pasa lub jednopunktowego zawiesia do całkowitej długości AR, mocowania dodatkowych chwytów VTS, VFG (Versatile Tactical Support, Vertical Fore Grip) i przemieszczania broni z nabojem w komorze przez granice stanu, a otrzymamy obraz ciekawej, czasami zabawnej sytuacji… z poważnymi konsekwencjami.

Odpowiedzią na specyficzne prawo było powstanie równie specyficznej konstrukcji karabinu AR SBR z rurą buforową opakowaną nakładką z niby ergonomicznym wykończeniem i ewentualnymi paskami mocującymi broń do przedramienia. Oficjalnym uzasadnieniem było umożliwienie strzelania z AR osobom niepełnosprawnym, szczególnie weteranom. Być może jest to trafne i pomocne rozwiązanie. Nie ironizując – mając jedną rękę można w ten sposób całkiem skutecznie wystrzelić przynajmniej jeden magazynek. Ale przede wszystkim AR przestał być karabinem i stał się pistoletem. W rozumieniu NFA stracił punkt podparcia w dołku strzeleckim ramienia, którego tzw. orteza nie zapewnia. Poza tym stał się z mocy prawa bronią jednoręczną. Krótko mówiąc – zwykły, nieco przerośnięty pistol.

 

W naszych warunkach dość trudno trafić na amerykański, standardowy karabin AR Pistol z ortezą zamiast kolby. Polski prawodawca, prawdopodobnie z przyczyn oczywistych deficytów pojęciowych zauważalnych szczególnie w ostatnich latach, znacznie uprościł rozumienie pojęcia broni. Generalnie z korzyścią dla strzelców i bez statystycznie zauważalnych konsekwencji. Pozostańmy przy nadziei.

Wracając do istoty AR z krótką lufą. Formalnie krótka lufa, w rozumieniu amerykańskim, jest definiowana od 2” do 15,5”. Praktycznie pojęcie krótkiej lufy sprowadza się do zakresu od 7,5” do 14,5” z zastrzeżeniem, że balistyka (w tym balistyka wewnętrzna – czyli istotna w AR dynamika gazów pomiędzy portem gazowym a suwadłem) wyraźnie wskazuje na wartości pomiędzy 10,5” a 12”. Warto dodać do tego jeszcze długość urządzeń wylotowych. Przy dłuższej lufie tracimy to, co chcemy uzyskać – czyli manewrowość i masę broni.

Krótka lufa jest dobra, ale… Od przyjęcia M 16 próbowano ją wprowadzić. Specyfika użycia broni inaczej określiła dystans strzału i warunki manewrowości broni. Dżungla, a w kolejnych wojnach ciasne pomieszczenia wyraźnie zdyskredytowały standardowy karabin i przeniosły go na zasięg około 500 m od centrum wydarzeń. Doposażony AR 16” stał się osłoną działań.

Odpowiedzią na potrzeby armii był krótki AR (CAR) z lufą 10”. Było nieźle, poza balistyką, zasięgiem, hukiem i dużym błyskiem z lufy (oślepiającym i identyfikującym pozycję strzelca). Zmieniono założenia i w ten sposób powstał M4 A1 z lufą długości 14,5”. W 2015 roku próbowano modyfikować M4 A1 do M4 A1+. Z niemałym zaskoczeniem stwierdzono, że rynek nie oferuje nic, co byłoby lepsze od klasycznych rozwiązań Stonera. Praktycznie za sensowny pomysł uznano tylko zmianę handguardu, który w nowej wersji natychmiast stał się standardem.

Jednak broń, a przede wszystkim dobrze zaprojektowana broń,  pozostaje spójnym układem, w którym zespoły muszą pracować harmonijnie. W M4 zaczęły pojawiać się problemy z przegrzewaniem lufy (nawet pogrubionej – HB), nadmiernym ciśnieniem wpływającym na trwałość zespołu suwadła i zamka, zwiększoną szybkostrzelnością i oczywiście w konsekwencji celnością. Kolejnym problemem staje się obecnie amunicja. Jej ekologiczność i zmienione wartości dynamiki spalania prochu i ciśnień powodują spore zamieszanie. Rozwiązaniem stało się zwiększenie masy bufora i wprowadzenie magazynków o nieco innym kącie podawania naboju.

Nie są to problemy krytyczne w strzelaniach sportowych. Dotyczą głównie sprawności broni w trybie pełnej automatyki, ale warto o nich pamiętać, a przynajmniej mieć świadomość konsekwencji wyboru karabinu AR z krótką lufą.

 

Michał Maryniak